sobota, 20 lutego 2016

10. C. Clare "Mechaniczny anioł"



Czy może być coś lepszego niż połączenie XIX-wiecznego Londynu, podziemnego, fantastycznego świata i steampunkowych maszyn? No właśnie. Nie może. Dlatego zaprzedałam duszę dla tej książki i czekając na premierę najnowszej książki Cassandy Clare ("Pani Noc") znowu sięgnęłam po "Mechanicznego Anioła". Co więcej, przeżywałam go bardziej niż za pierwszym razem.

"Kimkolwiek jesteś, mężczyzną czy kobietą, osobą silną czy słabą, zdrową czy chorą... Wszystkie te rzeczy liczą się mniej niż to, co masz w sercu. Jeśli masz duszę wojownika, jesteś wojownikiem. Te inne rzeczy to szkło, które otacza lampę, a ty jesteś światłem w środku. Właśnie w to wierzę."

Podróż z Ameryki do Anglii jest dla Tessy nie lada wyzwaniem. Zwłaszcza, kiedy na brzegu czeka na nią nie kochany brat, a nie budzące zaufania Mroczne Siostry. Przekonują dziewczynę, że Nate czeka na nią w ich posiadłości, co oczywiście okazuje się kłamstwem. Zmuszają Theresę do wykonywania dziwnych czynności, które odkrywają w niej nową zdolność- umiejętność przeobrażania się w dowolną osobę, której przedmiot posiada. Żeby tego było mało, arogancki, ale niezwykle przystojny William wciąga ją w zupełnie nieznany Świat Cieni, pełen niebezpieczeństw i intryg. Świat, w którym ożywają wszystkie legendy. Chłopiec jest jednym z Nocnych Łowców- pół-ludzi, pół-aniołów; legendarnych obrońców świata, stworzonych do walki z demonami. Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, gdy do gry wkraczają już nie fantastyczne istoty, a mechaniczne roboty, maszyny stworzone przez tajemniczego Mistrza, któremu zależy na umiejętności Tessy.

Najpiękniejszą rzeczą w całej powieści jest atmosfera. Uwielbiam wiktoriański Londyn; całą otoczkę tajemnicy, dreszcz przerażenia i całą etykietę, której przestrzegać musieli ówcześni ludzie. Intryguje mnie w tym okresie niemal wszystko, a autorka w niesamowity sposób połączyła rzeczy kojarzące się ludziom z tamtym czasem- szybki rozwój techniki, obyczaje, wierzenia i przede wszystkim złą pogodę. Ciemne niebo, mgła i deszcz, tak często opisywane przez autorkę, dopełniają dzieła, tworząc tło dla wydarzeń. XIX wiek pasuje jak ulał do opowieści o wampirach, likantropach i czarownikach.

Bohaterowie różnią się od siebie charakterami, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Od dojrzałej i władczej Charlotte, przez dziewczęcą i zarozumiałą Jessamine i szalonego Henry'ego, aż po wrażliwego Jema. Mnie najbardziej do gustu przypadła jednak postać Willa. Chłopak zachowuje się jak kompletny ignorant, bez zastanowienia raniąc ludzi słowami jak sztyletem. Jego postać ma jednak przebłyski innego Willa. Więcej nie powiem- warto dowiedzieć się tego samemu przez lekturę.

"- Sugerujesz, że resztki mojej reputacji pozostały nietknięte? - zapytał Will z udawanym przerażeniem. - Najwyraźniej coś źle zrobiłem. Albo nie zrobiłem czegoś złego, tak też może być."

Podczas, gdy ludzie zazwyczaj ekscytują się niezwykle zaplątanym wątkiem miłosnym, ja największą uwagę zwróciłam na relację pomiędzy Jamesem i Willem. Chłopcy dopełniają się nawzajem. Jeden z nich jest wulkanem emocji, bezpośrednim i głośnym. Drugi to natomiast kompletne przeciwieństwo- delikatność i krzepiące słowa. To, jak oboje o siebie dbają i jak są sobie bliscy, to coś niesamowitego. Prawdziwa przyjaźń, w której brak miejsca na fałsz czy zawiść. Są dla siebie jednocześnie mentorami i uczniami, nawet nie zdając sobie z tego sprawy.

Książka jest idealna zarówno dla osób, które dopiero zaczynają przygodę z twórczością Cassandry Clare, bo pozwala na wszystko spojrzeć od podszewki, poznając ten świat na dwa wieki przed główną serią, jak i dla ludzi mających za sobą "Dary Anioła", jako opowieść o bohaterach, o których mogliśmy słyszeć między wersami. Powieść dziwnie pasuje do niezbyt zachęcającej aury panującej za oknem, czyli deszczu czy topiącego się śniegu. Na pewno nie jest to łatwa historia, pełna szczęścia i rozwoju wypadków przyjaznego bohaterom. Mimo to fabuła i zakończenie są dziwnie satysfakcjonujące. Zdecydowanie polecam!

Moja ocena: 9/10

3 komentarze

  1. Wiktoriański Londyn? to brzmi bardzo zachęcająco!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cała powieść jest bardzo zachęcająca, polecam ♥

      Usuń
  2. Tak dużo książek a tak mało czasu... Dlaczego? Muszę znaleźć na nią czas.

    OdpowiedzUsuń

© Barykada z książek
Maira Gall