sobota, 16 stycznia 2016

2. A. Christie "Samotny dom"- recenzja



Wiesz, Hastings, twoja obecność działa na mnie w przedziwny sposób. Ty zawsze kierujesz swoje podejrzenia na tak oczywiście fałszywy trop, że wprost kusi mnie, żeby iść w przeciwnym kierunku.

Jak znaleźć niedoszłego mordercę? Z odpowiedzią na to pytanie spieszy nam najpopularniejszy bohater w historii kryminałów.
Hercules Poirot wybiera się na emeryturę. Nieprawdopodobne? Każdy potrzebuje jednak w życiu trochę odpoczynku. Legendarny detektyw wybiera się do malowniczej miejscowości St. Loo, gdzie ma nadzieję na relaks. Długo nie musimy jednak czekać, żeby okazało się, że pomoc w rozwiązaniu zagadki jest potrzebna niemal od zaraz. Ktoś znalazł zwłoki? Nie. Tym razem nie ma morderstwa, a jedynie jego próby. Panna Nick uniknęła śmierci już cztery razy. W każdym razie do każdej z sytuacji podchodzi z lekkim rozbawieniem. Nie jest posiadaczką wielkiej fortuny, a jedynie starego, rozlatującego się Samotnego Domu. Miejsc napawającego lękiem i złymi przeczuciami. Komu więc mogłoby zależeć na jej śmierci? Jakie fakty ukryte są przed naszymi bohaterami i tylko czekają na ich odkrycie? Jednego możemy być pewni- nic nie jest tym, na co wygląda.

Ostatnimi czasy jestem zakochana w powieściach kryminalnych. Uwielbiam otoczkę tajemnicy i uczucie, które ogarnia mnie, gdy bohaterowie odkrywają kolejne poszlaki. W tej kwestii nie zawiodłam się ani trochę. Dzięki wspaniałej narracji idealnie wczuwałam się w postać Hastingsa, odczuwając te same emocje, co on. Sama fabuła również mnie nie rozczarowała. Nawet po odłożeniu książki myślami wciąż krążyłam wokół powieści, zadając nieustannie pytania: "Kto?" i "Dlaczego?". Gubiłam się wśród kłamstw i tajemnic, jednak w pozytywnym sensie. Moją jedyną nadzieją na rozwiązanie zagadki stał się ponadczasowy Poirot. Akcja rozwija się dość szybko, kolejnym pozytywem jest brak zapychaczy, długich rozdziałów, podczas których największym wydarzeniem jest opis kamienia leżącego na drodze. Jednak nie jestem do końca zadowolona z rozwiązania sprawy. Nie powiem, osobiście oznaczyłam innego winowajcę, jednak motyw i samo złapanie złoczyńcy... Nie jestem do końca usatysfakcjonowana wykreowaniem postaci. Wydawały mi się naprawdę papierowe, zwłaszcza przyjaciółka panny Nick, której opis zmieniał się w każdym rozdziale do tego stopnia, że pod koniec sama nie wiedziałam, czy lubię tę postać, czy nie.

Na pewno nie polecam książki osobom, które dopiero pragną zacząć swoją przygodę z kryminałami. Uważam, że po takich książkach na początku oczekuje się czegoś innego. Powieść mogłaby jedynie zrazić (nie twierdzę jednak, że w każdym przypadku. Jeśli jednak jesteś fanem powieści kryminalnych czy samej Agathy Christie, jak najbardziej powinieneś sięgnąć po tę lekturę. Chociażby dla samej odskoczni od typowych książek tego gatunku.

Moja ocena: 6/10

4 komentarze

  1. Czytam kryminały i uwielbiam je. Ta książka może być interrsująca :)
    zmienicswiat.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto zwrócić uwagę na tę pozycję, jeśli jesteś fanem kryminałów :) Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Uwielbiam kryminały, a do tej książki zbierałam się do jakiegoś czasu by kupić i przeczytać. Jednak cały czas miałam lekkie wątpliwości jednak teraz jestem pewna, że jak tylko będę w księgarni zakupie ją. ^^
    pozdrawiam i zapraszam także do mnie :)
    http://noyotsuki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że ją zrecenzujesz, to dowiem się, jakie Ty będziesz miała odczucia na jej temat :) Również pozdrawiam :D

      Usuń

© Barykada z książek
Maira Gall